top of page
Sikora Beatka
Sikora Beatka siedziała na drzewie,
Nic w głowie nie miała, patrzyła przed siebie.
A oko jej czarne, błyszczące i małe,
Wciąż w drzewa wpatrzone nie rusza się wcale.
A nogi jej cienkie wczepione są w korę,
Lecz skrzydła złożone poruszą się w porę,
Gdy liść zafaluje, gdy cień groźny przejdzie,
Sikora odleci i już jej nie będzie.

bottom of page